czwartek, 20 października 2011

Pupil na odległość.

Był czas do szkoły... No to trzeba iść. Taki piesek za mną chodził (to był chłopiec). Noi on nie mógł się od nas odczepić. Przez pasy ze mną przechodził. A jak szłam to ganiał za wszystkim co ma kółka! :D I pogonił takiego dziadka na rowerze xDD A gdy szłam do szkoły bo przecież nie mógł pójść ze mną podkulił ogon i sobie poszedł ;( Ale potem.... Gdy przyszłam ze szkoły dowiedziałam się że lata przed moim domem ! Ale teraz patrze w okno a on... Obściskuje się z moim sąsiadem ;(( Może jeszcze kiedyś go zobacze ;s Wyjde na dwór i sprawdze czy mnie rozpozna. No to paa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Muza